eKsiazki.org Twoje centrum wiedzy o ePapierze i eBookach

23mar/11Wyłączony

Kindle 3 z Allegro, czyli jak zarobić na Polaku

Nie przepłacaj za Kindle 3 na Allegro! O tym, że Kindle 3 warto zamówić tylko i wyłączenie bezpośrednio z Amazonu pisaliśmy już wiele razy. W tym wpisie chcielibyśmy się jednak przyjrzeć przedsiębiorczym pośrednikom z Allegro, którzy upodobali sobie sprzedaż Kindle 3. I choć wielu z nas uważa samych siebie za sprytnych, łatwo daje się nabrać na "darmową wysyłkę kurierem z USA". Podpowiadamy więc, jak nie dać się oszukać i zaoszczędzić pieniądze.

Nie ma nic za darmo
Na początku należy zadać sobie pytanie: co oznacza fakt, że ktoś sprzedaje nowe Kindle 3 na Allegro? Cóż - najwyraźniej na tym zarabia. Kto płaci za zysk pośrednika? Odbiorca końcowy - czyli kupujący na Allegro. Czy jednak sprzedający jest nam w stanie zaoferować lepszą cenę od producenta? W przypadku Kindle nie - Amazon raczej nie udziela rabatów na swoje urządzenia. Wniosek zatem jest jeden: kupując Kindle 3 w serwisie Allegro przepłacamy.

To proste
Wiele osób wychodzi z założenia, że zrobienie zakupów w Amazonie będzie ciężką sprawą. Wiadomo, sklep w Ameryce, wszystko po angielsku, do tego konto trzeba założyć. Wydaje się nam jednak, że z naszym przewodnikiem zamówienie Kindle nie jest wielkim problemem - to kwestia wykonania kilku kroków, które opisaliśmy obszernie. Wystarczy chcieć. A konto w Amazonie i tak będziemy musieli założyć - bez niego nasz Kindle będzie pozbawiony wielu opcji konfiguracyjnych.

Tam się płaci kartą!
Kolejnym dylematem jest sprawa płatności w Amazonie - nie ma przelewu, nie ma PayPala, jest karta płatnicza. Wspomnienie o magicznym kawałku plastiku wywołuje paniczny strach u wielu naszych rodaków. Przywykliśmy, że płacimy kartą w hipermarkecie, że wybieramy pieniądze z bankomatu - ale jak wsadzić kartę w monitor, i to jeszcze tak, by w Stanach wyszła?

Okazuje się, że znakomita większość dostępnych kart płatniczych działa bezproblemowo w Internecie. Wystarczy więc, że podamy odpowiednie dane na stronie Amazona i już - płacimy bez najmniejszego problemu. Czasem trzeba zmienić kwotę limitu płatności internetowych w banku (tak jest na przykład w mBanku) - ale tu, w razie problemów, pomoże nam przecież infolinia banku. I znowu - nic trudnego.

Ważną rzeczą jest jednak waluta, w której prowadzony jest rachunek. Jeśli mamy konto w złotówkach, czekają nas dwa przewalutowania - z dolarów na euro, a z euro - na złotówki. Na każdym takim przewalutowaniu tracimy, bo instytucje finansowe do charytatywnych nie należą. Jednak w większości przypadków, nawet przy uwzględnieniu nieco niekorzystnych kursów, zapłacimy mniej niż na Allegro. Jest jednak lepsze rozwiązanie - czyli konta walutowe.

Konto z zielonymi
W praktycznie każdym banku możemy bezpłatnie założyć i utrzymywać konto w popularnych walutach obcych - dolarach czy euro. Ponieważ za Kindle 3 przyjdzie nam zapłacić 160$, interesuje nas przede wszystkim konto dolarowe. Niestety, nie do każdego takiego konta dostaniemy kartę, którą będziemy mogli płacić przez Internet - warto o to dopytać w banku.

Przykładem karty rozliczanej w dolarach jest karta wirtualna w mBanku. Jej roczny koszt to 25 zł, ale dzięki temu odpada nam jedno przewalutowanie - mBank zamieni nam kwotę w dolarach bezpośrednio na złotówki. Efekt - kwota do zapłaty zbliża się do tego, ile zapłacilibyśmy za tę samą ilość dolarów w kantorze. Ale da się jeszcze taniej.

BZ WBK oferuje do swojego darmowego konta walutowego kartę płatniczą, która bezproblemowo działa w Internecie. Ponieważ jest rozliczana w dolarach, a także dopięta do konta w tej walucie, nie ma ani jednego przewalutowania - jeśli Amazon będzie od nas chciał 160$ - dokładnie tyle zostanie pobrane z naszego konta (na które dolary wpłacimy w kasie po tym, jak wymienimy na nie złotówki w kantorze po korzystnym kursie). Karta jest przez pierwszy rok darmowa - więc możemy bez ryzyka spróbować, a jeśli nam nie będzie to odpowiadać - po prostu przed upływem terminu przyjść do banku i zgłosić rezygnację z karty. Kolejne lata to już opłata w wysokości 10$ - nieco drożej niż w przypadku mBanku. Haczyk jest jeden - jeśli kwota do zapłaty będzie w innej walucie - czeka nas przewalutowanie, a także prowizja banku. Warto o tym pamiętać zwłaszcza w momencie, gdy robimy zakupy na eBayu. Z Amazonem nie ma problemów - chcą od nas zielone.

Doliczą mi cło?
Jednym z najczęściej zadawanych pytań w dziale Kindle na naszym forum jest pytanie o dodatkowe opłaty przy zakupie urządzenia w Ameryce. Odpowiedź pozostaje niezmienna: zapłacimy tylko i wyłącznie tę sumę, jaką zobaczymy w podsumowaniu zamówienia. Bez wyjątków. I nic nie zmieniają historie, że dawno temu zdarzały się pojedyncze przypadki, gdy było nieco inaczej. Teraz nie jest i trzeba to w końcu zrozumieć (a nie żyć opisami sprzed roku).

Amazon wysyła nasze przesyłki jako F/D (w nomenklaturze Incoterms: DDP) - co oznacza, że jako wysyłający ponoszą odpowiedzialność za wszelkie opłaty celne (a więc cło i VAT). Do tego wysyłka odbywa się kurierem, a my dostajemy numer paczki, więc możemy śledzić jej podróż w Internecie.

Pośrednicy na Allegro oferują dokładnie to samo - dlatego, że sami także zamawiają w Amazonie, a jedynie jako adres odbiorcy przesyłki podają dane kupującego z Allegro. Żadnych cudów, rabatów hurtowych ani specjalnych układów z Amerykanami.

Ile zaoszczędzimy?
Ok, wiemy już, jak możemy zaoszczędzić, nie boimy się o dodatkowe, niespodziewane opłaty. Pozostaje pytanie - ile zyskamy dzięki temu, że poświęcimy naszemu zakupowi parę minut więcej? W dniu dzisiejszym znaleźliśmy kantor, który za 1 dolara chciał od nas 2.88 zł. Oznacza to, że za 160$ (bo tyle potrzebujemy na Kindle 3 z WiFi) zapłacimy 460,80 zł - i tyle. Przypominamy: żadnych dodatkowych opłat, ukrytych kosztów ubezpieczenia ani tym podobnych.

Teraz kolej na Allegro. Najtańszy Kindle 3 z WiFi, jaki znaleźliśmy, kosztuje 510 zł z przesyłką. Po wykonaniu prostego odejmowania: 510 zł - 460,80 zł wychodzi, że zaoszczędziliśmy 49,20 zł, co daje nam nieco ponad 17$. Możemy je przeznaczyć na zakup ładowarki sieciowej (aczkolwiek tę akurat taniej kupić na Allegro - nie będzie wprawdzie oryginalna, ale będzie działać), etui (jest niezbędne - tu z kolei najtaniej na eBayu lub bezpośrednio od chińskich sprzedawców) czy eBooki.

Dodatki na Allegro
Polski serwis aukcyjny słynie z tego, że praktycznie przy każdej ofercie dostajemy jakiś gratis. Co dają nasi pośrednicy do Kindle 3? Opcji jest kilka:
- oprogramowanie - ten sam darmowy software, o którym piszemy u nas, a jeśli będzie mowa o polskim menu - to również chodzi o to przygotowane przez nas;
- folie na ekran - których Kindle 3 nie potrzebuje, a z którymi, o ile są nieodpowiednie, może być wiele problemów;
- eBooki - i tu albo darmowe fragmenty, albo oferta z BookINI (i inne na wolnych licencjach), albo nielegalne. Poza tymi ostatnimi rzeczy, które sami, bez obaw o spokojny sen, dostaniemy z Internetu (te ostatnie też dostaniemy bez większego kłopotu, ale mogą powodować kłopoty natury moralnej);
- wsparcie techniczne - które oferujemy i my na forum.

Podsumowując - dostajemy prawdziwie gratisowe gratisy, za które zapłaciliśmy 49,20 zł, a przecież mogliśmy pobrać je sobie sami (i często wyszlibyśmy na tym lepiej, choćby ze względu na dostępność najnowszych wersji). Warto? Naszym zdaniem nie.

Kupuj z głową
Mamy nadzieję, że naszym tekstem przekonaliśmy wszystkich, że Kindle 3 nie warto kupować na Allegro (choć sam serwis nie jest tu nic winny, a niektóre rzeczy są dostępne w naprawdę okazyjnych cenach). Nad wydawanymi pieniędzmi warto zastanowić się zwłaszcza teraz, gdy wiele osób narzeka na ciężką sytuację finansową, a w sklepach jesteśmy świadkami kolejnych podwyżek cen.

Amazon Kindle 3 jest świetnym urządzeniem, choć niepozbawionym swoich wad, ale nie warto niepotrzebnie marnować złotówek czy dolarów przy jego zakupie!

Zapraszamy do komentowania artykułu na naszym forum dyskusyjnym.

Komentarze (0) Trackbacki (0)

Przepraszamy, w chwili obecnej komentarze są wyłączone.

Brak trackbacków.