Woblink – opóźnienia zdarzają się wszędzie
Wszyscy byliśmy ciekawi, gdy pojawiły się pierwsze zapowiedzi dotyczące Woblinka - specjalnej aplikacji do czytania eBooków, skierowanej przede wszystkim na urządzenia firmy Apple, takie jak iPad czy iPhone. Zapowiadano pozycje wielu ciekawych wydawnictw, w tym niektórych, których dotychczas na scenie eKsiążek nie widzieliśmy (jak np. wydawnictwo MAG). Niestety, premiera wypadła blado - po kilku tygodniach czekania otrzymaliśmy jedynie parę darmowych książek do poczytania.
Aktualizacja ze zmianami
Płatne treści nie pojawiły się, bo, jak tłumaczyli przedstawiciele Woblinka, w momencie zgłaszania aplikacji do Apple nie wszyscy biorący udział w przedsięwzięciu wydawcy dostarczyli swoje pozycje w odpowiednim formacie. By uniknąć faworyzowania wybranych wydawnictw, zdecydowano, by całkowicie zrezygnować z płatnych treści w pierwszej wersji. Miały się one pojawić w aktualizacji.
Niestety, na tę przyjdzie nam jeszcze poczekać. Ile? Nie wiadomo. O przyczynach opóźnienia pisze sam zespół Woblinka w notatce na Facebooku:
Drodzy Fani Woblinka oraz wszyscy rozczarowani brakiem aktualizacji. Jest nam bardzo przykro z powodu opóźnień i chcielibyśmy Was przeprosić. Jesteśmy tak samo rozgoryczeni i zniecierpliwieni jak Wy. W dodatku kompletnie nie mamy wpływu na to, co się dzieje. Jesteśmy totalnie uzależnieni od App Store.
Nauczeni doświadczeniem z umieszczaniem pierwszej wersji Woblinka w App Store działaliśmy tak, aby 22 listopada rzeczywiście był datą udostępnienia aktualizacji z płatnym kontentem.
Odpowiednio wcześnie umieściliśmy aktualizację w App Store, a poinformowaliśmy Was o tym, dopiero wówczas, gdy otrzymaliśmy akceptację techniczną. Poprzednim razem pomiędzy tym etapem a udostępnieniem Woblinka minęły cztery dni. W związku z tym zakładaliśmy, że od 16 do 22 listopada aktualizacja na pewno będzie dostępna...
Nie wiemy skąd biorą się opóźnienia. Być może doszło do jakiegoś zastoju spowodowanego Świętem Dziękczynienia. Aktualizacja na razie przeszła przedostatni etap akceptacji i czeka na ostatni, czyli „processing in App Store”. Obiecujemy, że od tej pory będziemy informować tylko i wyłącznie o faktach oraz zdarzeniach, które już mają miejsce.
Mamy nadzieję, że mimo wszystko pozostaniecie naszymi Fanami. Dziękujemy Wam za wyrozumiałość.
Zespół Woblinka
To i inne opóźnienia w związku z Woblinkiem mogą spowodować, że całość będzie marketingową i biznesową porażką. Pierwsi użytkownicy byli rozczarowani premierą bez książek, a obecne, kolejne opóźnienie może doprowadzić do tego, że wszyscy stracą zainteresowanie Woblinkiem - i to niezależnie od tego, kto jest w tej sytuacji winnym.