eKsiazki.org Twoje centrum wiedzy o ePapierze i eBookach

23gru/10Wyłączony

Masowe zwroty, czyli dlaczego eBooki się opłacają

Dzisiaj GazetaPrawna.pl straszy, że w kwietniu przyszłego roku księgarnie wyczyszczą magazyny i zrobią ogromne zwroty książek, w związku z końcem okresu przejściowego, w którym będzie obowiązywała obecna, zerowa stawka VAT. Kwoty, które podaje GP, są ogromne - a przecież, gdyby wydawcy byli bardziej otwarci na eBooki, nie byłoby aż tak źle.

Nawet 0.5 mld zł straty
Według szacunków, w przyszłym roku zwroty mogą osiągnąć poziom nawet 20 mln egzemplarzy, co spowoduje straty na poziomie 400-500 mln zł. Średnio każdy z 300 aktywnych wydawców straci więc około półtorej miliona złotych.

Powstaje problem, co zrobić ze zwrotami. Według Łukasza Gołębiewskiego, dystrybutorzy nie chcą brać takich książek ponownie, bo w Polsce sprzedają się głównie nowości. Wydawcy, którzy mają magazyny zajęte bieżącą produkcją, nie będą mieć gdzie ich przechować. Podobnie jest z tzw. składami taniej książki.

Wyjście? Makulatura
Wydawcy mogą oczywiście odesłać książki na przemiał. Problem w tym, że przez takie działanie odzyskają jedynie około 5% pieniędzy, które zostały zainwestowane w ich produkcję.

Wydawcy liczą wprawdzie na wprowadzenie okresu przejściowego, dzięki któremu stawka VAT dla książek wyprodukowanych do końca 2010 roku miałaby wzrosnąć dopiero w maju, a także, że do tego czasu sprzedadzą się zapasy z magazynów - choć wydaje się to niezwykle mało prawdopodobnym, bo niektóre książki zalegają tam już od kilku miesięcy.

Niektórzy wydawcy decydują się również na takie obniżenie ceny książki, by skonsumowała ona zmianę VAT. Jak szacuje Wydawnictwo Nasza Księgarnia, dla nich oznaczało to będzie zmniejszenie o 1.5 proc. zysku.

Infografika pokazująca, ile stracą wydawcy (© Dorota Awiorko/DW Fotorzepa, DGP)

eBooki nie mają takich problemów
Warto tutaj zauważyć, że eKsiążki, których tak boją się niektóre polskie wydawnictwa, nie mają takich problemów. W ich przypadku prawie całkowicie odpada koszt przechowywania - a wydawca może zawsze trzymać kopie u siebie, inwestując w to stosunkowo małe kwoty. Do tego nie mamy do czynienia ze zwrotami - czyli odpada główny problem przyszłorocznej zmiany VAT.

Czy zmiana VAT spowoduje, że wydawcy się przebudzą?
Jesteśmy ciekawi, czy ewentualne straty związane z masowymi zwrotami książek spowodują, że rodzimi wydawcy poświęcą więcej uwagi wersjom elektronicznym. Już teraz obserwujemy, że pojawia się coraz więcej i więcej pozycji w wydaniu cyfrowym, ale ciągle nie wydaje się, by ich ilość przekroczyła jakąkolwiek masę krytyczną. Jeśli jednak dynamika zmian na rynku książek elektronicznych w Polsce zostanie zachowana, a rok 2011 będzie się różnił od 2010 tak, jak 2010 różni się od 2009, to na pewno będziemy mieli sporo powodów do zadowolenia.

Zapraszamy do komentowania artykułu na naszym forum.

Komentarze (0) Trackbacki (0)

Przepraszamy, w chwili obecnej komentarze są wyłączone.

Brak trackbacków.