eKsiazki.org Twoje centrum wiedzy o ePapierze i eBookach

Vedia K4 – recenzja

Kiedy blisko temu pisaliśmy Wam o wejściu firmy Vedia w eczytniki nigdy w życiu nie myśleliśmy, że ich przygoda z tą technologią potrwa tak krótko. Mijały jednak kolejne miesiące od premiery, a firma po wydaniu trzech różnych modeli, nazwanych pomysłowo K1, K2, K3 (do dziś nikt nie wie czym się między sobą różniły), jakby zapomniała o swych produktach. Nie było żadnych reklam, żadnej informacji w internecie,  doszło nawet do tego, że przez długi czas oficjalna strona firmy nie przyznawała się do posiadania tych urządzeń w ofercie. Kompletna cisza. W międzyczasie zasypano nas obietnicami co do rozwoju tych eczytników: miały pojawić się uaktualnienia softu (nikt nigdy nic nie widział), obsługa zabezpieczonych plików, poprawa obsługi plików. Co z tych obietnic zostało spełnione można się domyślić samemu. Albo spytać naszego czytelnika, który około pół roku temu zrecenzował model K1 (i od tamtej pory nikt go nie widział).

No dobrze, ale to było w czerwcu 2010, a teraz jest styczeń 2011. Vedia prawdopodobnie postanowiła spróbować jeszcze raz z czytnikami, tym razem startując do nieco szerszego grona użytkowników tabletów i wypuściła na rynek tablet Vedia K4.  Urządzenie zostało  ogłoszone jako "nowy model czytnika książek elektronicznych", który "jest pierwszym modelem umożliwiającym czytanie zabezpieczonych książek". Cóż, w Vedii na pewno.  Zresztą, wiecie bardzo dobrze co sądzimy o czytaniu ze świecącego ekranu. Nie zraziło to bynajmniej jednego z naszych czytelników, który postanowił przekonać się osobiście jak Vedia K4 sprawuje się w użytkowaniu i napisał recenzję, do której przeczytania serdecznie teraz zapraszamy:

Opakowanie i wyposażenie
Czytnik zapakowany jest w czarne kartonowe pudełko. Z jego przodu widnieje zdjęcie czytnika, z tyłu dane techniczne, z boku duży napis VEDIA. Wygląda to tak:

Opakowanie czytnika jest tak zrobione, że zewnętrzne pudełko ma być jakby okładką. Kiedyś tak sprzedawane były albumy albo inne wyjątkowe książki. Po wyjęciu owego "pudełka" otwieramy je i widzimy z lewej strony czytnik, a z drugiej miejsce, w którym schowane jest wyposażenie dodatkowe. Aby łatwiej było wyciągnąć urządzenie wystaje spod niego wstążeczka - wystarczy pociągnąć i czytnik jest już na zewnątrz. Drobnostka, ale bardzo pomaga.

W skład zestawu wchodzą:

  • 1. Czytnik.
  • 2. Zasilacz w postaci małej wtyczki. Przewód do podłączenia z czytnikiem to zwykły kabel USB.
  • 3. Kabel USB (do komunikacji z PC i do ładowarki).
  • 4. Słuchawki.
  • 5. Ściereczka do ekranu.
  • 6. Karta gwarancyjna i instrukcja obsługi. Ta druga nie jest zbyt obszerna - znaczna jej część opisuje jak czytać książki które są zabezpieczone.
  • 7. Etui z materiału.

Czy to bogaty zestaw - nie wiem - pierwszy raz mam do czynienia z tego typu urządzeniem i nie chcę się wypowiadać.

Ogólnie: Według mnie wszystko jest przyzwoicie wykonane i bardzo dobrze zaprojektowane.

Czytnik

Samo urządzenie nie jest dużych rozmiarów:

Wykonane jest z plastyku, choć ma się wrażenie jakby było metalowe. W instrukcji podają wagę 200g, ale czytnik sprawia wrażenie jakby cięższego. Z ciekawości zważyłem go na wadze dla noworodków (dokładność do czterech miejsc po przecinku) - wyszło 175g. Mi trafił się kolor kremowy. Urządzenie jest bardzo dobrze wykonane, nic nie skrzypi, nic nie lata, stanowi spójną formę. Bardzo dobrze leży w ręku. Urządzenie zaskoczyło mnie pozytywnie, zrobiło dobre pierwsze wrażenie. Z przodu urządzenia centralne miejsce zajmuje ekran LCD wielkości 5'' - czy to dużo czy mało - wyjdzie w użytkowaniu. Oprócz ekranu znajdziemy elementy sterujące w postaci 8 przycisków i jednego czterokierunkowego manipulatora. Wszystkie klawisze są dotykowe. Mają dość dużą czułość. Dodatkowo, każde naciśnięcie klawisza powoduje wibrowanie obudowy :)

Zdjęcie frontu urządzenia:

Oraz jego tyłu:

Największą część tylnego panelu zajmuje napis "VEDIA K4". W lewym górnym rogu znajduje się głośnik, a w dolnej części przycisk Redet (ukryty w małym otworze). Nie widać tego na zdjęciu, ale w dolnej części znajduje się opis wszystkich złączy, które znajdują się na dole urządzenia:

Patrząc od lewej:

  • złącze USB
  • przycisk zasilania - bardzo malutki
  • złącze kart pamięci (urządzenie posiada 4GB wbudowanej pamięci), możemy użyć kart do 16GB
  • gniazdo słuchawek
  • port mikrofonu (urządzenie może nagrywać dźwięki)

Przyglądając się dłużej stwierdzam że wszystko to (opakowanie, akcesoria, kształt obudowy) jest przypomina stylem pewną firmę, której przedmioty wiele osób kocha i tyleż samo nienawidzi :)

Uruchomienie

Przycisk POWER umieszczony jest w takim miejscu i jest takich rozmiarów, że dość długo go szukałem. Po naciśnięciu następuje start urządzenia. Uruchamia się ono w mniej niż 10 sekund i od razu jest gotowe do pracy. Tutaj małe ale: wszystkie przyciski, które są w urządzeniu, powodują wibrację, natomiast przycisk POWER nie został takiej funkcji pozbawiony. W momencie gdy go wciskamy, nie wiemy czy urządzenie się włącza czy nie, brak też diody sygnalizującej jego poprawne działanie.
Po załadowaniu ukazuje się nam menu główne.

Sterowanie

Czytnik nie ma dotykowego ekranu, więc cała nawigacja odbywa się tylko przy pomocy dostępnych klawiszy. W sumie jest ich 8 i oraz czteropozycyjny manipulator:

W środkowej części urządzenia są jeszcze 4 strzałki. Strzałki z obu stron urządzenia mają te same ikonki tak jakby były zdublowane, prawdopodobnie dla lewo- i praworęcznych osób. Funkcje klawiszy są następujące:

  • PLAY/PAUSE - uruchamia albo plik mp3, albo divixa, albo otwiera książkę, albo zaczyna nagrywanie
  • LUPA - powiększenie, np. pdf-a albo zdjęcia
  • STRZAŁKA - powrót o jeden poziom menu do góry
  • KWADRACIK - główny przycisk sterujący. Klawisz potwierdzenia wybranej opcji. Drugą funkcją tego klawisza jest działanie jako menu podręczne najważniejszymi opcjami

Tak jak pisałem wcześniej klawisze nie są "klikalne" tylko są membranowe bez wyraźnego skoku i są bardzo czułe. Czasami odnoszę wrażenie, że aż za czułe, no i nie mają podświetlenia. Trochę to utrudnia pracę w nocy.

Ogólnie sterowanie oceniam na 4.

Komunikacja z PC

Czytnik podłącza się do komputera przy pomocy kabla mini USB który jest w zestawie. W pudełku nie ma żadnego dołączonego oprogramowania ale po podłączeniu powinny pokazać się w systemie dwa dodatkowe dyski. Jeden to pamięć urządzenia, drugi to karta pamięci. Po kliknięciu na jeden z nich widzimy listę folderów:

Cała zabawa polega na wgrywaniu odpowiednich plików do odpowiednich folderów (obrazki do zdjęć, klipy do filmów, etc.). Dla osób lubiących porządek napiszę, że można tworzyć dodatkowe foldery lub podfoldery i spokojnie nawigować między nimi z poziomu urządzenia. Z poziomu czytnika nie można wykonać żadnej operacji na plikach - wszystko robimy z poziomu komputera.

Co to potrafi

Po uruchomieniu się urządzenia widzimy na górze pasek z godziną i stanem baterii, natomiast centralny obszar zajmuje menu główne. Ekran jest mocno podświetlony na biało. Czyta się z niego bardzo dobrze, wszystko jest bardzo kontrastowe.
Menu które widzimy na ekranie składa się z 9 pozycji:

Teraz w kilku słowach o każdej z pozycji:

  • 1.Historia przeglądania - tu pokazują się pozycje które ostatnio czytaliśmy, oglądaliśmy, słuchaliśmy.
  • 2. Książki o tym na końcu
  • 3. Muzyka.Jak na czytnik książek urządzenie ma dość rozbudowany moduł odtwarzacza MP3. Po wgraniu nowych utworów czytnik sam aktualizuje listę utworów. Jak widać na zdjęciu, można wybierać utwory według różnych kryteriów, można także tworzyć listy ulubionych. Jeśli dysponujemy zdjęciami okładek to one też zostaną wyświetlone w trakcie odtwarzania piosenek z danej płyty. Jakość dźwięku przyzwoita. Nie jestem melomanem, wypowiadać się nie będę. Można zmieniać ustawienia na korektorze dźwięku. Można także jednocześnie słuchać muzyki i czytać książkę :). Jedyny minus jest taki, że nie ma opcji przewijania muzyki w przód i w tył.
  • 4. Filmy
    Po wejściu w tą pozycję menu naszym oczom ukazuje się widok folderów:

    Nie wiem czy to celowy zabieg, czy też jakieś niedopatrzenie w oprogramowaniu. Wydaje mi się, że czytnik powinien pokazywać zawartość katalogu VIDEO a nie widok wszystkich folderów. Zastanawiałem się jak sobie poradzi to urządzenie z filmami. Wgrałem dwa filmy: jeden plik wielkości 360MB, drugi 690MB. Filmy uruchamiają się po około 3-5 sekundach i działają bez zarzutu. Automatycznie uruchamiają się w trybie poziomym, więc musimy sobie obrócić czytnik. Jeśli dany film oglądaliśmy wcześniej i z jakiegoś powodu przerwaliśmy oglądanie, to czytnik zapyta nas czy wznowić odtwarzanie od przerwanego momentu. Niestety nie udało mi się ustawić jednoczesnego odtwarzania filmów i napisów . W menu podręcznym jest opcja "język napisów", ale po jej wybraniu nic się nie dzieje. Może plik z napisami powinien być w katalogu z książkami? Nie wiem. Może komuś z Was uda się to uruchomić. Można zmienić wielkość odtwarzanego obrazu (pełny ekran, oryginalny, normalny), można także wskazać miejsce, od którego chcemy oglądać dany film. Z menu podręcznego wybieramy opcję pojawia się dodatkowe okienko, w którym przy pomocy strzałek wybieramy czas, od którego ma się rozpocząć odtwarzanie. Brak klasycznych klawiszy do przewijania w przód i tył. Podczas oglądania możemy zmienić natężenie głosu, można również śledzić na bieżąco poziom baterii.

  • 5. Zdjęcia
  • Tu od razu pojawiają się miniaturki zdjęć, ewentualnie dodatkowe podfoldery. Jeśli mamy więcej zdjęć niż mieści się miniatur, to strzałkami przełączamy "strony" i od razu widzimy zdjęcia na następnej stronie. Zdjęcia uruchamiają się w pozycji pionowej i zostaje dość dużo miejsca nad i pod zdjęciem. Dopiero obrócenie zdjęcia o 90 stopni powoduje, że zdjęcie wypełnia cały ekran. Moim zdaniem to lekkie niedopatrzenie. Praktycznie każde zdjęcie należy obrócić aby wypełnić nim cały wyświetlacz. Niestety żeby to zrobić, trzeba wywołać menu podręczne i wybrać odpowiednią opcję. Szkoda, że twórcy oprogramowania nie wykorzystali środkowych strzałek: te z lewej mogłyby wczytywać kolejne zdjęcia, a te z prawej służyć do obrotu. Możemy zrobić pokaz slajdów i ustawić czas przeskoku pomiędzy zdjęciami. Próbowałem otwierać JPG prosto z lustrzanki 10mpx (średnio zdjęcie zajmowało 3,6MB) i wszystko było wyświetlane bardzo płynnie. Każde zdjęcie możemy ustawić również jako tapetę w urządzeniu.

  • 6. NagranieTu można tworzyć notatki dźwiękowe

  • 7.EksploratorPo kliknięciu w tą pozycję menu widzimy listę folderów. I tak żadnej operacji na plikach nie zrobimy, więc moim zdaniem średnio przydatna funkcja.
  • 8. ProgramyMamy do dyspozycji - kalendarz, kalkulator, i cztery proste gry

  • 9. Narzędzia

    Tu możemy konfigurować wszystko co jest związane z pracą urządzenia - język, czas, kolory czcionek (kolory definiuje się samemu ustawiać wartość każdej składowej koloru RGB, w kwadraciku widać podgląd koloru), mamy możliwość ustawić siłę wibracji, natężenie podświetlania ekranu, możemy urządzenie przywrócić do ustawień fabrycznych, etc. Urządzenie ma dużo opcji konfiguracyjnych. Duży plus za to.

  • 2. Książki
  • Jak widać na zdjęciu można wybierać do czytania książki według różnych kryteriów. Urządzenie czyta dość dużo formatów. Zastanawia mnie jedno: podają, że czyta format "MOBI" - czy to pliki PRC tworzone przy pomocy MobiPocketa? Jeśli tak, to mi nie działają. Zainstalowałem sobie Calibre i bez problemu przerabiam książki do EPUBa. Wybierając jakąkolwiek książkę czytnik otwiera ją na stronie, na której skończyliśmy czytać. Do przewracania kartek służą górne strzałki. Menu podręczne w dziale książki jest dość bogate. Możemy wskazać stronę, od której chcemy czytać, możemy ustawiać zakładki, kasować je, możemy zmieniać wielkość czcionki(mamy do wyboru: bardzo mała, mała, średnia, duża) i kolor czcionki, możemy zmienić podświetlenie ekranu, można też ustawić tryb automatycznego przewijania stron - pełne lenistwo :)
    Jeśli chodzi o PDFy (nie lubię czytać w tym formacie), to o ile jest to sam tekst, to jeszcze jakoś da się ten maczek przeczytać na stronie. Jeśli chcemy powiększyć, to wtedy niestety nie widać całej strony na ekranie i trzeba przesuwać na boki, jest to mało wygodne. Gdyby to powiększanie działało na zasadzie płynnego powiększania, a nie tylko mały/średni/duży, byłaby to jakaś pomoc, albo gdyby dało się dokument obrócić o 90 stopni żeby wykorzystać dłuższy fragment ekranu, a tak jest to dość męczące. Ale nie ma się czemu dziwić - to tylko 5''.
    O komforcie czytania nie napiszę nic, bo jeszcze za mało czasu go używałem. Za jakiś czas napiszę jak się czyta i czy mocno bolą oczy.

Bateria
Dopiero pierwszy raz ładuję urządzenie. Dopiero po trzech cyklach - pełne ładowanie, rozładowanie będzie można napisać ile bateria wytrzymuje.

Reasumując:
Małe, fajne urządzenie, o dużych możliwościach. W skali 1-5 myślę że zasłużyło na 4.

Co bym poprawił:
- mniej czułe klawisze,
- wprowadził przewijanie w piosenkach i filmach,
- obracanie zdjęć przypisałbym do strzałek na środku obudowy,
- wgrał jeszcze kilka czcionek,
- wprowadził płynne powiększanie zdjęć.

Urządzenie które do mnie dotarło miało już wgrany film "Dawno temu w Iłzy", audiobooka "Katedra w Barcelonie", książkę "Akademia Wampirów" no i instrukcję obsługi. Z tą instrukcją obsługi jest tak, że ścieżka do niej to c:\document... -czyżby oprogramowanie sterujące to tylko nakładka na jakiegoś Windowsa CE?

To chyba tyle. Zapraszam do dyskusji na forum.

Zakres tematyczny: Vedia K4 Komentarze wyłączone
Komentarze (0) Trackbacki (0)

Przepraszamy, w chwili obecnej komentarze są wyłączone.

Brak trackbacków.